Lato to prawdopodobnie najgorszy czas dla naszych włosów. Chociaż nie… zima też wcale im nie służy. Nie mniej jednak w dzisiejszym wpisie chciałabym poruszyć kwestie tego, jak dbać o włosy latem. Niedługo wakacje, więc myślę, że taka notka wam się spodoba. 🙂
Zauważyliście (panowie również!), że po powrocie z wakacji nasze włosy nie wyglądają już tak dobrze? Są matowe, szorstkie, często rozdwojone…
Dzieje się tak dlatego, że właśnie w trakcie letniego urlopu na nasze włosy działają dwie bardzo szkodliwe rzeczy: prażące słońce i słona morska woda (chyba że jesteśmy w górach, ale wówczas może to być np. słony pot na naszym czole). Od dawna wiadomo, że promieniowanie słoneczne nie traktuje nas łaskawie i trzeba się przed nich chronić. Jednak nie każdy ma świadomość, że również morska woda niszczy włosy.
Wpływ słońca na włosy
Najwięcej mówi się na temat ochrony przeciwsłonecznej – nie tylko skóry, ale również włosów. Też chciałabym o tym przypomnieć, ponieważ słońce ma niszczycielski wpływ na włosy. Rozszerza łuski, osłabia strukturę i niszczy keratynę, czyli białko, z której zbudowany jest każdy włos. Tym sposobem dochodzi do nieodwracalnych uszkodzeń, włosy zaczynają się łamać, stają się przesuszone i kruche.
Pewnie nie raz zauważyłyście, że promienie słońca tworzą na waszych słowach uroczy balejaż – w niektórych miejscach pasma są jaśniejsze i wyglądają jak piękne refleksy. Zmartwię was: nie ma się z czego cieszyć, bo jest to oznaka uszkodzenia włosów. Po prostu pod wpływem promieniowania UV utlenia się melanina, czyli barwnik, który z brązowego staje się beżowy. Wpływ słońca na włosy jest naprawdę ogromny i niestety nie pozytywny.
Czy wiecie, że? Melanina to naturalna bariera chroniąca nasze włosy przed słońcem. Pochłania promieniowanie UV. W związku z tym włosy latem są lepiej chronione u brunetek, natomiast blond pasma są bardziej narażone na szkodliwe działanie słońca.
Szkodliwość morskiej wody
Włosy latem mają naprawdę ciężko… Słońce to nie jedyne ich zmartwienie. Chociaż my w morskiej wodzie czujemy się zrelaksowani, nasze włosy niestety nie podzielają tego entuzjazmu. Pod wpływem słonej wody pasma pęcznieją – otwierają się ich łuski, a wewnętrzne warstwy przestają być chronione. Dzieje się tak ponieważ odczyn morskiej wody jest zasadowy. W konsekwencji włosy bardzo szybko tracą nawilżenie i składniki odżywcze, stają się bardziej szorstkie, matowe, łamliwe.
Tak naprawdę morska woda potęguje również szkodliwość słońca – drobinki soli działają jak soczewka, która skupia promieniowanie ultrafioletowe. Włosy nasączone morską wodą pochłaniają więcej promieni słonecznych, stają się mniej odporne na czynniki zewnętrzne np. metale ciężkie, które bardzo często występują w wodzie mórz i oceanów.
Wskazówka! Nie farbuj włosów przed wyjazdem na wakacje, ponieważ morska woda otwiera łuski włosów, a więc przyczynia się do wypłukiwania pigmentu.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW LATEM
Często zadajecie mi w wiadomościach prywatnych pytanie, jak dbać o włosy latem? Czy trzeba dobierać pielęgnację do ich rodzaju? Czy może są jakieś ogólne zasady letniej pielęgnacji włosów?
Najlepiej byłoby w ogóle unikać kontaktu włosów z czynnikami szkodliwymi. Powinnam wam zalecić stronienie od kąpieli słonecznych i kąpieli w morzu. Foliowy czepek i kapelusz na głowę powinien dać radę. Ale wiem, że to wszystko śmieszne i niepraktyczne rozwiązania. Wiadomo, że kiedy wybieramy się w wakacje nad morze, to nie będziemy tylko siedzieć w hotelu. Postanowiłam więc spisać wam ogólne zasady, które pozwolą wam zmniejszyć straty.
Oto jak powinna wyglądać pielęgnacja włosów latem.
1. SPA dla włosów przed wyjazdem
Dużo bardziej podatne na uszkodzenia są włosy osłabione, dlatego przed wyjazdem warto zafundować im domowe SPA. Urlop mamy zazwyczaj z góry zaplanowany, więc na 2-3 tygodnie przed nim zafundujmy swoim włosom regenerację – olejkami, maseczkami, ampułkami. Wybór produktów jest dowolny. Ważne, żeby wzmocnić włosy od środka.
2. Emolientowa ochrona – olejki, filtry, silikony
Zanim pójdziemy na plażę, musimy zapewnić włosom ochronę. Do tego idealne wydają się emolienty, czyli składniki osiadające na włosach, które zapobiegają utracie nawilżenia i utrudniają dostęp do głębszych warstw włosów. Ochrona w sam raz przed słońcem i solą. Wyróżniamy kilka rodzajów emolientów: naturalne olejki, silikonowe serum albo mgiełki z filtrami UV. Warto jednak mieć świadomość, że wszystkie one są nietrwałe, dlatego trzeba je stosować regularnie np. po każdym wyjściu z wody. Po prostu warto mieć zawsze pod ręką jakiś olejek.
3. Prysznic po powrocie z plaży
Jeśli tylko mamy taką możliwość (nie jesteśmy np. na biwaku), powinniśmy brać prysznic pod każdej kąpieli w morzu. Możemy czuć się czyści, ale nie chodzi tutaj o zmywanie zabrudzeń. Słodka woda podczas prysznica wypłukuje sól zarówno z włosów, jak i skóry. Po kąpieli należy związać włosy w koczek, aby ograniczyć możliwość wchłaniania się resztek drażniącej słonej wody i zbyt szybkie wyschnięcie włosów wystawionych na słońce.
4. Odżywka do włosów po myciu
Kiedy już wieczorem wrócimy z plaży i mamy zamiar iść spać, powinniśmy dokładnie umyć włosy. Używajmy delikatnych szamponów, aby nie podrażnić delikatnej skóry głowy. SLS-y i SLES-y nie są wskazane. Bardzo ważne jest jednak, aby po umyciu włosów nałożyć na nie odżywkę – jakąś najzwyklejszą, nie musi być droga. Ważne, żeby nie bać się latem stosowania silikonów, które w takiej odżywce się znajdują, bo to one wygładzają i ochraniają włosy.
5. Kapelusz z szerokim rondem
Bardzo fajna opcja, którą ja uwielbiam, to po prostu najzwyklejszy kapelusz z szerokim rondem. Nie tylko wygląda gustownie, ale również ochrania nasze włosy i twarz przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Polecam takie rozwiązanie!
Dodaj komentarz