Hej Kochane!
Wieczór to moja ulubiona pora dnia. Po wielu godzinach na wysokich obrotach mam wreszcie chwilę wytchnienia. Jest to idealny czas, by w spokoju zatroszczyć się o siebie i swoje ciało.
Zaczynam zawsze od filiżanki dobrej zielonej herbaty, która usuwa toksyny z organizmu i wycisza przed snem. Następnie związuję włosy, jeśli jest to dzień olejowania, to najpierw nakładam swój ukochany olejek i przechodzę do zmycia makijażu.
Demakijaż
Do demakijażu używam olejków. Jakiś czas temu odkryłam metodę ocm, czyli oczyszczanie twarzy olejami, i jestem jej wierna. Olejki błyskawicznie radzą sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami.
Wylewam na dłoń olejek rycynowy i olejek ze słodkich migdałów. Mieszam je ze sobą, jednocześnie lekko podgrzewając. Ciepły olejek wmasowuję w twarz kolistymi ruchami. Taki masaż trwa około minuty, dwóch. Następnie zmywam nadmiar olejku wacikiem, po czym przechodzę do mycia buzi. Używam do tego delikatnego żelu do cery wrażliwej. Po wszystkim wklepuję w skórę tonik.
Kąpiel
Teraz czas na kąpiel przy świecach. Do wanny zawsze zabieram książkę. Nic tak nie odpręża, jak dobra lektura 🙂
Do wody zamiast płynu z bąbelkami dodaję emulsję nawilżającą. W wannie robię peeling całego ciała. Używam również rękawicy do masażu. W czasie kąpieli ciepła woda otworzy pory i przygotuje skórę do przyjęcia składników odżywczych.
Odżywianie
Po wyjściu z wanny w ciało wcieram masło shea, a w twarz wklepuje serum przeciwzmarszczkowe. Pod oczy kładę serum rozświetlające, a na oczy odżywkę do rzęs :). Kiedy serum się wchłonie, nakładam krem półtłusty, wzbogacony o kilka kropel olejku z pestek malin. Czasami zamiast kremu nakładam mieszankę olejków: migdałowego, kameliowego i arganowego. W dłonie wcieram olejek kokosowy lub wspomniane wcześniej masło shea. Jeszcze tylko balsam ochronny na usta, ostatni rozdział powieści i …Słodkich snów 🙂
Jestem bardzo ciekawa, jak wygląda to u Was! Wolicie długą kąpiel, czy szybki prysznic? 🙂
Dodaj komentarz