Kocham nowości, dlatego dziś recenzja jednej z nich – Farsali Skintune Perfecting Primer Serum. Kojarzycie tę markę? Znacie jej produkty? A może już używałyście tego produktu? Zapraszam do przeczytania recenzji kosmetyku, który pokochałam od pierwszego użycia.
Nie ma ideałów!
Nie oszukujmy się. Każda z nas chciałaby mieć gładką, jednolitą i po prostu piękną cerę. Najczęściej korygujemy swój wygląd za pomocą makijażu, ale same wiecie, jak bardzo jest to trudne, kiedy nasza cera jest pełna niedoskonałości, które korektor i fluid co najwyżej uwydatniają. Przez bardzo, bardzo długi czas borykałam się z niezbyt ładną cerą, niezależnie od tego, jak bardzo kryjącego podkładu używałam. Myślę, że wiele dziewczyn ma ten problem.
Kosmetyki photo friendly
I tutaj z pomocą przychodzą kosmetyki, które działają jak filtr do retuszu zdjęć. Nazywa się je tzw. produktami photo friendly – przyjaznymi, kiedy robimy zdjęcia. Nazewnictwo jest moim zdaniem śmieszne i może sugerować, że to żart. Choć w praktyce i całkiem na poważnie kosmetyki te mają wiele zalet. One po prostu sprawiają, że twarz wygląda doskonale na każdym zdjęciu. Nieważne, czy to będzie selfie, czy zdjęcia zrobione na profesjonalnej sesji. I nie chodzi też wcale o to, że kosmetyki photo friendly tworzą na twarzy perfekcyjną… maskę! Absolutnie. One wygładzają, ujednolicają i rozświetlają cerę w bardzo naturalny i nieprzesadzony sposób. Żeby to zrozumieć, musicie przetestować np. fluid Maybelline Fit Me.
Dziś jednak nie o Maybelline chciałam mówić, ale o nowości pośród tego rodzaju produktów. Znacie Farsali Skintune Perfecting Primer Serum? Ja niedawno poznałam!
Olejek, primer i serum w jednym
Często szukam kosmetyków, które mogę wykorzystać na kilka różnych sposobów. Po prostu nie lubię mieć zbyt wielu produktów w kosmetyczce. Lepszy jeden, ale taki, który działa perfekcyjnie. Z taką myślą wybrałam się do drogerii po Farsali Skintune Perfecting Primer Serum. To kosmetyk, który można zastosować przynajmniej na trzy sposoby:
- jako baza pod podkład,
- jako dodatek do podkładu,
- jako serum rewitalizujące.
Ja jeszcze stosuję czasami Farsali Skintune Perfecting Primer jako serum pod oczy. Działa cuda i nie muszę wtedy używać korektora, bo mam ujednoliconą skórę i makijaż wygląda dobrze bez dodatkowych ulepszaczy. Jak właściwie działa to serum?
Farsali Skintune Perfecting Primer
To jeden z kosmetyków photo friendly, o których wspomniałam wyżej. Dlaczego? Bo to serum stworzone specjalnie, aby zastępowało upiększające filtry. Jest kombinacją lekkiej formuły wzbogaconej o mocno nawilżające i odżywiające składniki, a także substancji dającej efekt delikatnego rozmycia. Mimo że nie zawiera pigmentu, to spokojnie można stosować to serum do twarzy jako zamiennik np. kremu BB. U mnie sprawdza się w tej roli, ale oczywiście problem pojawi się, jeśli macie bardzo dużo niedoskonałości na twarzy… Wówczas serum Farsali Skintune Perfecting Primer nie ukryje ich i nie sprawdzi się samodzielnie, ale za to ułatwi zrobienie kryjącego i bardzo naturalnego makijażu. Tak czy inaczej, zdecydowanie polecam!
Co kryje w sobie primer Farsali?
Chciałabym jeszcze powiedzieć kilka słów o składzie tego cudeńka. Cena jest dość wysoka (przynajmniej jak na moją kieszeń), a pojemność niewielka (zaledwie 30 ml), więc może skład jest tutaj wart tych pieniędzy? Muszę przyznać, że nie jestem jakoś bardzo zaskoczona tym, co zawiera to serum. Bazuje głównie na witaminie C, czyli cudnym składniku rozjaśniającym, rozświetlającym i antyoksydacyjnym. Nie ma w nim zbyt wielu innowacji, ale sekret może tkwić też w odpowiednich proporcjach i kombinacji tego, co doskonale znamy. To nieważne. Najważniejsze, że serum do twarzy Farsali Skintune Perfecting jest najlepszym kosmetykiem tego rodzaju, który miałam do tej pory.
Dodaj komentarz