Zastanawiałam się jakiś czas, czy pisać dla was ten post. Bo czy kogoś interesuje, jaki makijaż robię sobie jesienią? Przekonałam się do tego pomysłu, kiedy coraz częściej dostawałam wiadomości z pytaniami o to, jak zrobiłam make-up np. na moim ostatnim zdjęciu na Instagramie. Dlatego dziś opowiem wam o tym, jaki makijaż na jesień króluje w moich stylizacjach!
Inspiracje są wokół nas i warto z nich korzystać! Jeśli chcesz mieć niebanalny makijaż na jesień, rozejrzyj się wokół – pomysły znajdziesz na ulicy, na blogach, w papierowych magazynach, a nawet na reklamach.
Warto w ogóle zacząć od tego, po co dopasowywać makijaż do pory roku. Czy nie można zawsze robić tego samego, ulubionego i sprawdzonego make-upu? Można.
Ja – i wielu makijażystów też – polecam jednak dopasowywanie makijażu do całej stylizacji. Skoro poszaleliśmy z czerwoną sukienką, to raczej nie powinniśmy malować powiek na żółto. Chyba że wybieramy się na pokaz mody. A w związku z tym, że nasze stylizacji różnią się latem, zimą, czy jesienią, to powinniśmy też różnicować swoje makijaże. A w przypadku tego jesiennego to naprawdę można poszaleć. 🙂
Jesienny czas na zmiany!
Potrzeby naszej skóry zmieniają się wraz z nadejściem określonych pór roku. Jesienią musimy przygotować się na zbliżające się chłodne dni. Musimy zacząć intensywnie nawilżać i natłuszczać skórę, aby uniknąć jej przesuszenia, podrażnienia i pękania. Czemu mówię o tym przy okazji makijażu?
To, w jakiej kondycji jest nasza cera, ma ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądał nasz makijaż. Nie chodzi o kolorystykę, czy intensywność, ale o trwałość. Na słabo nawodnionej skórze podkład uwidoczni suche skórki. Podczas gdy tłusta skóra będzie się nieładnie błyszczała i nie obędzie się bez bibułek matujących. Idealna jest skóra normalna, bez widocznych problemów, bez trądziku i niepodrażniona. I dlatego tak ważne jest, żeby wiedzieć, jak dbać o cerę jesienią.
Jeśli już mamy zdrową, gładką i dobrze wypielęgnowaną skórę, możemy eksperymentować z makijażami, w których królują kolory jesieni! Pamiętając jednak o kilku zasadach.
Makijaż na jesień. 2 ważne zasady
- Jesienią nie jest już gorąco, ale to nie oznacza, że powinnyśmy porzucać kremy BB na rzecz cięższych podkładów. Nasza skóra lubi minimalizm także, kiedy temperatura nie jest wysoka. Zbyt duża warstwa fluidu nie służy naszej cerze, dlatego nadal powinniśmy wykorzystywać lżejsze podkłady pielęgnujące i nawilżające. Nawet gdy mamy bardzo dużo problemów skórnych.
- W chłodniejsze dni możemy pozwolić sobie już na mocniejszy makijaż. Królują wówczas wszystkie kolory jesieni: brązy, fiolety, burgundy, czerwienie i pomarańcze. Trzeba jednak pamiętać, że przesada też nie jest wskazana. Albo mocne oko, albo mocne usta. Połączenie tych dwóch pomysłów może skończyć się tak, że będziemy wyglądały przytłaczająco, a nie jesiennie.
Moje pomysły na makijaż na jesień
Sprawdzą się, jeśli lubisz być modna i zależy Ci na dopasowaniu swojego makijażu do całej stylizacji. Nie ukrywam, że sięgam po te trendy na co dzień.
• METALICZNE POWIEKI
Złoto króluje jesienią, więc dlaczego nie nałożyć go na powieki? W tym sezonie bardzo modne są metaliczne cienie do powiek, które nadają oczom piękny blask. Sięgam po nie często, podobnie jak po złocisty brokat. Jeśli jednak mam więcej czasu i akurat planuję wyjście na imprezę, to sięgam też po złote, foliowe płatki, którymi ozdabiam oko w wybranym miejscu. To naprawdę niebanalny element każdego makijażu. Mniej odważne dziewczyny nie muszą się obawiać, bo złoto można przemycić też w formie eyelinera i niekoniecznie musi pokrywać całą powiekę.
Uwaga: złocisty makijaż oczu na jesień wymaga stonowanych, neutralnych ust.
• FEERIA JESIENNYCH BARW
Kto powiedział, że jesień musi być smutna i szara? Wystarczy, że stworzysz prawdziwie jesienny makijaż oczu, czyli przeniesiesz na powieki wszystkie kolory, które są wokół. Sprawdzą się cienie do powiek w kolorze bordo, fioletu, a nawet żółci. I choć sam żółty wydaje się bardzo słonecznym kolorem, to w towarzystwie brązów w zewnętrznym kąciku oka prezentuje się naprawdę adekwatnie do pory roku. Ja zazwyczaj stawiam jesienią na jeden kolor dominujący w makijażu, ale myślę, że złocisto-burgundowe ombre na powiece mogłoby też wyglądać naprawdę nieźle.
Uwaga: tutaj również zalecam, żeby usta były w naturalnym kolorze.
• BRZOSKWINIOWY NATURAL
Czy jest jakiś lepszy pomysł niż makijaż w stylu „no make-up”? Często sięgam po to rozwiązanie, bo wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie. Naturalny makijaż da się zrobić tak naprawdę bez użycia pędzli (wystarczą palce), z minimalną ilością kosmetyków i w pośpiechu. To idealna opcja dla zabieganych, ale zachęcam, żeby jesienią bazować w tym makijażu na kolorze brzoskwiniowym. Neutralnie podkreślone tuszem rzęsy i wygładzona kremem BB cera świetnie będą wyglądały z brzoskwiniowym różem do policzków, którego można użyć też jako… cienia do powiek. Jesień również lubi minimalizm.
Dodaj komentarz