nanolash serum do rzęs

Testuję Nanolash razem z przyjaciółką. Recenzja

Cześć dziewczyny!

Ten post pojawił się na blogu dzięki mojej przyjaciółce, Joasi. To ona namówiła mnie na zakup Nanolash, czyli bardzo znanej i polecanej przez blogerki odżywki do rzęs i brwi.

Joasia przeszła niedawno ciężką i długotrwałą chorobę, która bardzo osłabiła jej organizm – ciągłe zażywanie antybiotyków spowodowało, że jej włosy stały się matowe, a rzęsy straciły kolor i kondycję i zaczęły wypadać w nadmiarze. Próbowała różnych specyfików, łącznie z olejkiem rycynowym i bezbarwnymi odżywkami do rzęs w spiralce, ale one niestety nie działały jak odżywka do regeneracji włosków, lecz jak primer pod maskarę, który ma zintensyfikować make-up. Joasia zaczęła myśleć o przedłużeniu rzęs, choć wiedziała dobrze, że to po prostu do końca zniszczyłoby jej rzęsy. Po długotrwałym zażywaniu antybiotyków nie chciała też łykać żadnych substytutów na piękne włosy, paznokcie czy rzęsy.

Na odżywkę do rzęs Nanolash trafiłyśmy przypadkiem na zaprzyjaźnionym blogu. Opisane w nim było działanie serum i efekty po dwóch, czterech i sześciu tygodniach stosowania. Rezultaty były naprawdę zaskakujące, a ponadto wiele dziewczyn zostawiało pod tym postem komentarze pisząc, że Nanolash zadziałała równie super na ich rzęsy. Okazało się też, że serum pomaga w krótkim czasie zapuścić brwi (ta opcja zainteresowała bardziej mnie niż Joasię, ponieważ moje brwi bardzo wolno odrastały po nieudanej depilacji). Zamówiłyśmy dwupak Nanolash (www.nanolash.pl) (wyszło nam nawet mniej niż za pojedynczą odżywkę). Umówiłyśmy się, że serum na porost rzęs zaczniemy stosować tego samego dnia i porównamy efekty oraz działanie.Nanolash efekty

Zaczęłyśmy w pewien słoneczny poniedziałek. Codziennie wieczorem nakładałyśmy Nanolash na czystą, osuszoną skórę powiek. Dla mnie na początku nie było to łatwe, ale szybko się przyzwyczaiłam i teraz aplikacja Nanolash zajmuje mi chwilkę (serum do rzęs nakłada się robiąc kreskę na powiece: zupełnie tak, jak podczas malowania się eye-linerem).

Poniżej opisuję jak działa Nanolash na moje rzęsy i na rzęsy mojej przyjaciółki

1 TYDZIEŃ

JA: nic…

Joasia: nic, a nic…

2 TYDZIEŃ

JA: rzęsy stają się ciemniejsze i mocniejsze

JOASIA: nic nie zauważa

3 TYDZIEŃ

JA: końce moich rzęs przestały być kruche i jasne, nabrały ładnego, ciemnego koloru

JOASIA: jej rzęsy mocno ściemniały zyskując na intensywności i stały się sprężyste

4 TYDZIEŃ

JA: moje rzęsy zgrubiały nieco, stały się wyraźniejsze i nieco dłuższe

JOASIA: widać wyraźnie, że jej rzęsy stały się nieco grubsze i mocniejsze, przestały tez wypadać w nadmiarze

5 TYDZIEŃ

JA: nagły wzrost rzęs, są wyraźnie długie i ładnie wywijają się ku górze. Ponieważ ja stosowałam Nanolash również na brwi, tam również zauważyłam „nowe” włoski

JOASIA: linia rzęs zagęszcza się, zaczynają rosnąć nowe, maleńkie rzęsy, włoski przestają się łamać i wypadać

6 TYDZIEŃ

JA: moje rzęsy stają się bujniejsze, zarówno na dolnej, jak i górnej powiece; dostrzegam nowe włoski na brwiach

JOASIA: jej rzęsy staja się dłuższe, dobrze nawilżone i zaczynają się ładnie wywijać do góry

7 TYDZIEŃ

JA: moje rzęsy stały się piękne, grube i gęste a przede wszystkim bardzo długie

JOASIA: jej rzęsy wciąż rosną i wzmacniają się; wyglądają już bardzo ładnie, a spojrzenie nabiera głębi

8 TYDZIEŃ

JA: mogę śmiało wyruszyć do kosmetyczki na profesjonalną depilację brwi i nadanie im nowego kształtu

JOASIA: jej rzęsy stały się bardzo ciemne, sprężyste i mocne. Mają zachwycającą długość i wyglądają pięknie jak nigdy dotąd.

Podsumowując:

Nanolash zadziałała zarówno na moje rzęsy jak i na rzęsy Joasi. Ponieważ ona miała nieco bardziej zniszczone włoski, to regenerowały się one nieco dłużej i na efekty trzeba było poczekać. Ja zregenerowałam ponadto swoje brwi. Nanolash jest odżywką która szybko i świetnie działa, a przy tym jest bardzo wydajna (3ml serum wystarczy na około 6 miesięcy).

Nanolash spodobała się nam również dlatego, ze ma krótki, treściwy skład i nie ma w niej składników pochodzenia zwierzęcego, a zamiast tego zawiera wyciąg ze świetlika, który działa kojąco i odżywczo. Brawo, Nanolash! Polecamy!

18 Komentarze “Testuję Nanolash razem z przyjaciółką. Recenzja”

  1. mrs_lilly

    to można tego serum używać do brwi?

    Odpowiedz
    • Elwir@

      Przecież to takie same włoski jak rzęsy.

      Odpowiedz
    • Asia22

      smarowałam nim swoje cienkie brwi i udało mi się je zagęścić. Nie tracę już czasu na codzienne rysowanie ich od nowa 😛

      Odpowiedz
  2. Olga

    Ja też zamówiłam z przyjaciółką, bo taniej wtedy wychodzi, u nas chyba w tym samym czasie pojawiły się efekty. Ogólnie super odżywka, polecam 🙂

    Odpowiedz
  3. Buka

    Nie zauważyłam, żeby moje rzęsy ściemniały chociaż trochę, ale u mnie już na trzeci tydzień były dłuższe i byłam zaskoczona, że odżywka może tak szybko działać.

    Odpowiedz
    • Agnessa

      U mnie pociemniały końcówki. Wcześniej miałam rzęsy dużo jaśniejsze na końcach przez co wydawały się krótsze. Myślę że to dlatego ze były suche na końcach i a ta odżywka nawilżyła je i teraz na całej długości są tak samo ciemne i są naprawdę długie

      Odpowiedz
  4. Veronique

    Dzięki za wpis 🙂 właśnie szukam jakiegoś serum, bo ostatnio moje rzęsy nie wyglądają najlepiej :/

    Odpowiedz
  5. Kaja

    to serum ma chyba najlepsze opinie

    Odpowiedz
  6. kosmitkaaa

    ja też używałam różnych oodżywek nakładanych bezpośrednio na rzęsy i to samo u mnie- w ogóle nie działały.

    Odpowiedz
  7. Dorota Sz.

    U mnie rzęsy na maksa wydłużone ale nie moge powiedzieć żeby pojedyncze rzęsy były grubsze. Jest ich więcej bo wyrosły nowe ale na pewno nie grubsze za to są o wiele mocniejsze.

    Odpowiedz
    • Gosia

      Mam od 2 tygodni i codziennie wieczorem nakładam i są już o wiele mocniejsze. Uzywam wodoodpornej maskary, którą dosyć ciężko zmyć i zawsze jak zmywałam oczy to wypadało mi zawsze kilka rzęs bo widocznie były słabe. Teraz już się to nie zdarza.

      Odpowiedz
  8. morning_coffee

    Ja używam revitalash i tez jestem bardzo zadowolona z efektów 🙂

    Odpowiedz
    • Dominika

      mialam revitalash ale jak mi się skończyło opakowanie to po opiniach w necie zamieniłam na nanolash i na pewno zostanę już przy tym serum

      Odpowiedz
    • PattiBloguje

      Ja akurat nie byłam do końca zadowolona z revitalash i po tej recenzji chętnie wypróbuje nanolash. PattiBloguje

      Odpowiedz
  9. Renata

    Szkoda ze nie jest tańsza bo też bym chętnie przetestowała..

    Odpowiedz
  10. AnnaAnna

    Jak już wspomniałam, o nanolash dowiedziałam się z wpisu, gdzie znajoma blogerka zaznaczała, że jest to delikatna odżywka, która nie wywołuje podrażnień. Potwierdzały to także dziewczyny w komentarzach, myśle więc, że warto spróbować 🙂

    Odpowiedz
    • cichosza

      ja też mogę to potwierdzić 🙂 ja mam ciągle alergie na kosmetyki typu cienie czy eyelinery a tu wrescie żadnego uczulenia. Na razie za krótko używam bo dopiero kilka dni żeby zauważyć jakieś zmiany 🙂

      Odpowiedz
  11. Angela

    a mozecie polecić jakiś dobry tusz, który naprawdę mocno wydłuży i pogrubi?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz Polubić Także

Poniżej znajdziesz artykuły podobne do ostatnio czytanego.